♥Kosmetyczni ulubieńcy października!

Hej!

Dziś przychodzę do Was z moimi ulubionymi produktami kosmetycznymi w październiku :)

Postaram Wam się napisać tak króciutko co sądzę, o każdym z nich :)

1. Przedstawiam Wam jedno z moich ostatnich, najnowszych odkryć kosmetycznych! 

Aloesowy żel z firmy GorVita! Bardzo dużo czytałam o nim na wizażu i skuszona pozytywnymi opiniami również postanowiłam go kupić :) Nie jest to produkt drogi, kosztuje około 11 zł. Gorzej jest z dostępnością, bo z tego co się orientuje możecie go znaleźć w aptekach (niestety nie wszystkich). Jednakże prawie każda jest Wam go w stanie sprowadzić w zaledwie 2 dni :)

Używam go od jakiegoś czasu, nie mogę powiedzieć o nim za dużo. Powiem Wam jedynie, że stosuje go zawsze na noc zamiast kremu i jest okej :) Fajna, żelowa formuła szybko wsiąka w skórę i nie kładę się do łóżka z wrażaniem, że kosmetyk zamiast pozostać na mojej buzi wetrze się w poduszkę!

 2.Kolejne mega zaskoczenie! Byłam pewna, że nic nie pobije mojego ukochanego kremu z Iwostinu. A jednak temu produktowi się to udało :) Bardzo ładnie pachnie, świetnie nawilża, dobrze się wchłania, nie roluje się pod makijażem :) Jak dla mnie super!

 3. O M G ! 

Te dwa produkty powinny dostać nagrodę za najlepszy produkt z kolorówki! Serio. Uwielbiam te dwa tusze i używam ich non stop ! 

*Wodoodporny tusz Maybelline Colossal Volum Express, to wybitnie dobry kosmetyk. Trwałość jest niesamowita, pomimo moich usilnych starań zmycia wieczorem makijażu, on po porannej pobudce nadal jest widoczny na moich rzęsach i oczywiście pod oczami! Jest prawie niezniszczalny, dlatego używam go na imprezy i w te szczególnie ciężkie i długie dni. Rzęsy są ładnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione. Polecam!

*Kolejny tusz to cudeńko od Essence.  Get BIG Lashes to tusz, który niesamowicie mnie zaskoczył. Kosztuje około 10 zł, a z naszymi rzęsami czyni cuda! Naprawdę. Moim zdaniem, tworzy piękny efekt grubych, wydłużonych, sztucznych rzęs :) Ohh, tak! Sztuczne rzęsy w tubce! Utrzymuje się również całkiem długo, nie sposób  się go pozbyć! 

 4.Biovax- Eliksir wygładzająco-nawilżający, zawierający olejki takie jak: arganowy, makadamia czy kokosowy! Jak dla mnie nie jest to produkt pierwszej potrzeby, umiałabym bez niego żyć :P Jednakże bardzo go polubiłam i stosuje go po każdym umyciu włosów :) Fajnie pachnie i sprawia, że nasze końcówki są ładnie wygładzone :)

 5. Ostatnia już rzecz, to zapach. W tym miesiącu bardzo chętnie sięgałam po mgiełkę do ciała z Bath&Body Works o nieco cięższej nucie zapachowej!

 To już wszyscy moi październikowi ulubieńcy :) Dajcie znać co sądzicie o tych produktach :) Ja je bardzo lubię :) 

Buziaki!